niedziela, 17 stycznia 2016

Zimowy wypad na sanki 17.01.2016

Biegam, często biegam i dzięki temu poznaje dużo ludzi. Miałam to szczęście, że udało mi się poznać wspaniałe, pozytywnie zakręcone osoby. Między innymi Anię, Izę i Madzie
Kobiety do tańca i do różańca. 
Mogę z dziewczynami trenować, otrzymać wsparcie gdy dopada mnie chandra, pośmiać się, potańczyć.... czy iść na sanki!
Uwielbiam Was :)

Na początku roku napisałam listę 100 rzeczy, które chcę zrobić w 2016 roku. Wymieniłam tam jazdę na sankach. Cieszę się, że ten punkt spełniłam razem z dziewczynami i ich dziećmi.

Zapraszam na fotorelację z dzisiejszego wypadu "na górki".
Aniołki Charliego.

Uwaga jedzie Madzia!
Iza w natarciu!
Szalona Ania pobiła rekord prędkości.
Aaaaa jak szybko!
Pod górkę najgorzej...
Oczywiście tiulowa spódniczka musiała być.
Nasz fotograf też zjechał.
Na koniec tradycyjnie plank.

Nie zastanawiam się ile mam lat.
Cieszę się życiem. Mam je tylko jedno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz