Niedziela to jedyny dzień w tygodniu, kiedy mogę pospać dłużej - od poniedziałku do piątku pracuje, w sobotę zawsze biorę udział w parkrun. Za każdym razem budzik nie może mnie dobudzić. Nadeszła długo wyczekiwana niedziela i jak zwykle wstałam o 6...
Kiedy byłam po śniadaniu
Ania i
Madzia zaproponowały mi spontaniczny trening biegowy w
Parku nad Balatonem. Pogoda jak na zimę przystało (+10 stopni), to grzechem by było nie pobiegać.
|
Nasza zwariowana trójka.
|
Nie zastanawiałam się dwa razy. Ubrałam legginsy, czapę Mikołaja i w drogę. Czas na wspólne bieganie.
|
Przerwa na fotki. |
|
Z Madzią |
|
Z Anią. |
|
|
|
To samo zdjęcie z innej perspektywy. |
Po bieganiu zaliczyłyśmy jeszcze krótki trening na drążkach.
|
Dziewczyny latają! |
|
Która wyżej podciągnie nogi? |
|
Z Anią. |
|
Z Madzią. |
|
Nawet pies zrobił z nami planka. |
Szczerze polecam Park nad Balatonem w Warszawie, jako miejsce do spędzenia czasu na świeżym powietrzu.
Uwielbiam nasze zwariowane wspólne treningi biegowe. Dziewczyny -
jesteście moją motywacją. Czekam niecierpliwie na nasze kolejne wspólne
bieganie!
|
Fajne odbicie? |
A jak Ty przeważnie spędzasz niedziele?
Haha ale z nas krejzolki... ;) Ja również dziękuję, było super! :) :*
OdpowiedzUsuńCzekam na powtórkę :) :*
UsuńWłaśnie! Jeszcze tam nie biegałam :-) tylko przebiegałyśmy na Półmaratonie Praskim ;-) Piszę się na następny trening! :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuń